Jesteśmy pryszczem na tyłku Wszechświata!
Siedząc w centralnym miejscu warszawskich Złotych Tarasów przylegających do Dworca Centralnego, na miejscu z którego widoczny był główny hol i ruchome schody, poruszające się nieustannie w dół i w górę. Sączyłem leniwie dużą kawę z mlekiem, kupioną w Costa Caffee i spoglądałem na ludzi przemijających jak westchnienie życia.
Przed chwilą byli tuż przy mnie, by przebyć kawałek drogi, oddalając się czym prędzej ode mnie. I być może dla nich był to duży odcinek w odwiecznym przemieszczaniu się organizmów, lecz dla wszechświata ich ruch był banalnym ruchem i tak małym, że wręcz nie mierzalnym. Jakieś miliony zer po przecinku!
Ale każdy organizm bez względu na swą wielkość ma wpływ na otoczenie, chociaż może o tym nie wie, albo wie i przejmuje się swoją małością, lub nieważnością w oczach wszechświatowej całości! Tymczasem nasze przemieszczanie się powoduje ruchy na ziemi i drgania materii po której się ruszamy bez względu na to, jak wielcy jesteśmy, a większe lub mniejsze drgania są sygnałem naszej obecności na świecie.
Nie wierzysz? Przyłóż ucho do desek drewnianego pomostu zanurzonego swoimi podporami w wodach jeziora, po którym stąpają ludzie, lub będąc w olbrzymim wielkomiejskim biurowcu, chwyć za poręcz i poczuj ruch balustrady, za którą łapią się pracownicy ogromnej korporacji, pośpiesznie przechodząc z dziesiątego piętra na jedenaste, albo schodząc z osiemnastego na siedemnaste w rytualnym wyścigu szczurów, bo oczekiwanie na windę wydaje im się wiecznością. Poczujesz jej drgania, świadczące o tym, że ktoś spowodował owo drżenie przed chwilą.
Dlatego nie wierz nikomu, kto twierdzi, że jesteś bez znaczenia, że trzeba być kimś wielkim, w odczuciu ludzkiej skali. Na przykład cenionym reżyserem, gwiazdą rocka, filmu lub polityki. Bo MY wszyscy, cała nasza Ziemia. Ba! Cały Układ Słoneczny, a nawet galaktyka! Ważni prezydenci, jeszcze ważniejszych mocarstw. Prezesi ogromnych korporacji zatrudniających setki tysięcy ludzi. Ci wszyscy uważający się za BARDZO WAŻNYCH i WPŁYWOWYCH LUDZI oraz pozostali mający kompleks niższości. Wszyscy jesteśmy zaledwie pryszczem na tyłku wszechświata i nasze ego, skumulowane EGO całej ludzkości tego za nic nie zmieni!
Dlatego, bądź ważna lub ważny dla siebie. Dla swoich bliskich i dla otoczenia. Daj się odczuć. Rób wszystko by stać się potrzebnym człowiekiem. Nie takim, który uzależnia swą presją i bezpodstawną, nic nie wnoszącą nachalnością, ale czymś takim jak podmuch wiosny, który niby jest zwykłym podmuchem, lecz swą delikatnością i wiosenną nadzieją zniewala! Zrób wszystko, albo chociaż tyle ile potrafisz, by ludzie mieli radość w oczach widząc jak nadchodzisz i smutek patrząc jak się oddalasz.
Kiedy rozmyślałem nad ruchem ciał we wszechświecie dopijając kawę, nieustannie ktoś obok mnie przechodził. Niemal ocierając się o walizę, jaką oparłem o fotel i w oczekiwaniu na Żonę, obserwowałem jak w czasie jej nieobecności, niestrudzenie przemieszcza się człowiek za człowiekiem, a każdy ruch ludzki zarejestrowany został na zawsze w Kosmosie i twój także, więc nie myśl, że Twoje życie jest bez znaczenia, tylko dlatego że jesteś zbyt mały by wstrząsnąć światem, bo wszyscy razem wzięci z całą naszą planetą, a nawet galaktyką, jesteśmy zaledwie pryszczem na tyłku wszechświata.
Oldboy65