My lifestyle.

My lifestyle.

7 marca, 2020 0 By oldboy

Zawahałem się przez chwilę, kiedy miałem wrzucić na bloga „długo” oczekiwany przeze mnie komentarz TRZYNASTEJ RUNDY, dotyczący ostatniej walki Deontaya Wildera z Tysonem Furym. Bo może za dużo wspominam na blogu o boksie? Ale jaka właściwie jest treść tego bloga? No właśnie! Obejmuje wszystko to, co zainteresuje Oldboya, który jest jak małe dziecko, dlatego interesuje się dosłownie wszystkim! Zwłaszcza tym, czym nie musi się interesować oraz w czasie, jak najbardziej do tego nie odpowiednim, gdyż może na przykład później odszukać potrzebny materiał o Somalilandzie, albo Dżibuti i zrobić to w innym terminie, a nie łudzić się, że znajdzie przydatne informacje w ciągu kluczowych 10min, dzielących go od wyjścia z chałupy. Ale gdzie tam! Ponad 50-cio letni facet, musi zrobić to NATYCHMIAST! Konsekwencją tego jest opóźnione wyjście z domu i galopada przez miasto w celu nadrobienia czasu, którego odrobić się nie da.

Wracając do Oldboya, to pomysł na blog i jego formułę wpadł mi do głowy, gdy byłem jedną nogą w grobie i zamiast zapoznawać się z cenami desek oraz usług pogrzebowych, zamartwiałem się tym, że prawdopodobnie nie będę mógł biegać, a jeśli nie będę mógł tego robić, pisanie o tym czego nie robię, nie miałoby dla mnie sensu. Ale eksperci od czegokolwiek mogą tak postępować, lecz oni zgłębiają temat, obnażają go, analizują, konsultują się z wieloma ludźmi i nawet, gdy czegoś osobiście nie robili, to wiedza dotycząca danej dziedziny, jest u nich ogromna. Dlatego są ekspertami.

Ale ja nadal jestem jak dziecko. Interesuję się kolejnym tematem powierzchownie, gdyż uważam że szczegółowo powinni zajmować się tym fachowcy, a wszystkim pozostałym wystarczy wiedza ogólna. Dlaczego miałbym wiedzieć, kiedy i gdzie urodził się Ozzy Osbourne, skoro lubię jego muzykę, a życiorys Oziego nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia? Po prostu uwielbiam go za jego muzykę, a nie za pochodzenie oraz jego przygody w dzieciństwie. Tak samo jest z wiedzą historyczną. Nie ma dzisiaj dla nas znaczenia, kiedy dokładnie wybuchła II Wojna Światowa. Czy było to 01.09.1939r., albo 08.05.1940r. lub w innym terminie – dla nas jest to nie istotne. Dla ludzi żyjących w tamtym czasie, na pewno zrobiłoby to różnicę, bo może niektórym udałoby się uciec z Europy. Ale nas po bardzo wielu latach powinny interesować tylko konsekwencje tego wydarzenia, aby w przyszłości do podobnych sytuacji nie dochodziło.

Trzynasta Runda – Król Tyson Fury!

Dlatego ten blog ma być o rozmyślaniu, na temat spraw wielkich i tych małych, o cieszeniu się życiem po swojemu, dla siebie, a nie na pokaz, gdyż każdy z nas inaczej przeżywa te same życiowe sytuacje. Najbardziej zależy mi, aby było dużo o dostrzeganiu. Co raczej nie będzie zbyt popularne na świecie, w którym prawie każdy z nas, albo nawet wszyscy chcemy żyć wygodnie, odcinając się od niewygodnej prawdy, dostrzeganie więc może być niestosowne.

Nie martwi mnie to, że nie mam tysięcy fanów, gdyż na tym najmniej mi zależy, chociaż miło by było gdyby ktoś czytał to, co nabazgram, lecz traktuję swoją pisaninę jako trening umysłu. Jako próbę pozbycia się kompleksów, znacznie lepszą niż wizyta u psychoterapeuty, pojącego nas górnolotnymi hasłami, nie sprawdzającymi się w brutalnym życiu.

Jak wspominałem, czekałem na komentarz Tomka Delimata dotyczący bokserskiej walki na szczycie, gdyż wolę jedną opinię człowieka któremu ufam, niż setki innych komentarzy np. na FB w wielu przypadkach napisanych przez facetów sfrustrowanych swoją małością. Zauważyłem, że większość z nich przed walką fascynowała się Widerem nie dając szans Furemu, lecz po walce jest zupełnie odwrotnie! Ha! Ha! Ha!

Zdecydowanie mój blog powinien być w znacznej części o dostrzeganiu, a ten przykład „kibicowskiego” zakłamania jest wyborny! Tym razem warto było czytać komentarze dotyczące tego starcia przed walką, by skonfrontować je z tymi po walce.

Jak to jest, że niby nikt z nas nie lubi zakłamania, a wszyscy łżemy jak najęci!?

Oldboy65