Od dzisiaj kocham Biedronki!
Pan Henio z niedowierzaniem czytał informacje o tym, że markety Biedronki będą pracowały kilka godzin dłużej, od godziny 6:00 do godziny 24:00!
Uff! – westchnął pan Henio – całe szczęście, że politycy nie są właścicielami marketów! To znaczy Państwo – tak jak było to za dawnej Komuny, co oznaczałoby, że ludzie rządzący krajem, decydowaliby o tym, jak jednostki handlowe mają funkcjonować, chociaż i tak się w to wtrącają, ale w ograniczonym zakresie. Byłaby to katastrofa! Bo ich tok rozumowania, nakazywałby ograniczyć ilość godzin funkcjonowania sklepów. Tak przynajmniej wygląda z działań dotyczących przewozu ludzi, bo do autobusu może wsiąść jednocześnie tyle osób, aby zapełnić go +/- w jednej trzeciej i logika wskazuje, że do przewiezienia tej samej ilości ludzi, trzeba będzie zrobić trzy razy więcej kursów! A tymczasem na przykład w Warszawie i niektórych miastach, komunikacja zaczęła kursować w dni robocze, tak jak w dni wolne i zrobił się w nich tłok! Tak wygląda ich walka z WIRUSEM w praktyce.
Według takiego toku rozumowania, po odjęciu dwóch godzin zarezerwowanych dla seniorów i sporej ilości czasu przeznaczonego na dezynfekcję sklepów, czas dostępności dla wszystkich klientów skrócił się o kilka godzin. Dlatego, gdyby politycy mieli wpływ na ich działalność, zamiast dodać kilka godzin, jeszcze bardziej ograniczyli by czas pracy. Tak wynikałoby przynajmniej z ich rozumowania!
Ale na szczęście sieciami handlowymi rządzą biznesmeni – po raz pierwszy w życiu, pan Henio pomyślał o nich z wdzięcznością w sercu.
Ps. Inne sieci też przedłużyły czas działalności sklepów spożywczych, o czym z pewnością dobrze wiecie. Ciekawe ilu z nas zamelduje się w markecie po 22:00? Myślę, że sporo, bo zakupy w dzień zrobiły się naprawdę uciążliwe.
Oldboy65
Od dzisiaj kocham Biedronki! – Księga Codzienności cz. 28