
Między młotem, a kowadłem!
Upał panował niemiłosierny i jak doliczyć do tego dużą wilgotność spowodowaną deszczem, padającym kilka razy na dobę w ciągu ostatnich dni – zrobiło się naprawdę nieznośnie.Pan Henio siedział w samochodzie, obserwując ludzi zmierzających do siedziby Komisji Wyborczej nr 25 Wśród nadchodzących, wielu z nich znacznie przewyższało wiekiem pana Henia.
– Ciekawe co ich tutaj tak przyciąga? W zasadzie w ich życiu już niewiele może się zmienić, bo jedyną nieomal pewną zmianą dla większości z nich, może być pogorszenie stanu zdrowia. – dlatego pan Henio nie mógł nadziwić się determinacji starszych osób. Niektórzy ledwo się poruszali, lecz mimo upału, piekielnego zaduchu oraz czarnych chmur na niebie, zwiastujących kolejną ulewę, zmierzali wytrwale do celu. Tup. Tup. Tup. Tup!
– Determinacja! – mruczał pod nosem – tylko pozazdrościć! Rządowa propaganda rodem z PRL-u zrobiła swoje. Wygląda na to, że jest znacznie skuteczniejsza od reklamy Biovitalu lub żółtego kremu na wszelkie boleści!
Pan Henio nigdy nie widział, żeby tłumy ludzi zmierzały po magiczny żółty krem z apteki w nadziei na ukojenie bólu, a o tym kremie mówią w TV non stop! Dlatego dreptanie ludzi, nieomal ostatkiem sił przemieszczających się krok po kroku do przodu, po obietnice bez pokrycia, wydało mu się fascynujące i godne zastanowienia!
Obserwując ludzi, rozmyślał czekając na mamę, którą z niechęcią przywiózł na wybory, ale nie chciał utrudniać demokracji, dlatego nic nie mówił, tylko zapewnił transport do komisji i powrót do domu.
– Nawet nie pisnęła, a zwykle przy jednym kroku następuje jęknięcie z bólu, przy drugim stęknięcie z wysiłku, a przy kolejnym syknięcie, albo sapnięcie. Tym razem było zawzięte milczenie! Milczała jakby obawiając się, że każda manifestacja bólu, może sprowokować okazję do zniechęcenia, którą skrzętnie pan Henio mógłby wykorzystać, mówiąc; „Jeśli Cię tak boli, nie idź na wybory. Jest duszno, panuje nieziemski upał. Zostań w domu. Bądź odpowiedzialna!”
Ale jej dzielna postawa nastręczała pytanie; czy przez całe lata, jęcząc przy każdym kroku udawała, że boli, czy teraz milcząc udaje, że nie boli?
– Bo Duda obiecał, że da! Qwa, co da? – zastanawiał się pan Henio słysząc takie twierdzenie – Co da???
Jedyną rzeczą jaką Prezydent dał niektórym obywatelom w trakcie swojego panowania, było wezwanie do sądu, na rozprawę za zniesławienie!
Taa! Ludzie u schyłku swoich dni, siedzący przed telewizorem i oglądający jedynie słuszną telewizję rządową, po kilku latach mają wyprane mózgi, bardziej, niż osrane majtki prane w dużej ilości wybielacza i proszku, na najbardziej hardcorowym programie naszej pralki! – kilka rozmów wystarczyło, aby pan Henio na własnej skórze przekonał się o potędze indoktrynacji. – kłamstwa, propaganda sukcesu oraz nienawiść wtłaczana do głów latami, zaczęła owocować, bo nawet ta spokojna kobieta, którą z musu na wybory przywiozłem, stała się jakaś agresywna i napastliwa, a ledwo się rusza!
Niestety my pracujący obywatele tego kraju – począwszy od zwykłego robotnika, rolnika, sprzedawcy itd., a na drobnym biznesmenie i rekinie biznesu kończąc. Jesteśmy między młotem, a kowadłem, bo nikt o nas nie myśli i nawet w obietnicach jesteśmy pomijani! Każdy z nas ma zapierniczać na tych, których dopieszcza się cudzym kosztem. Na ludzi, którzy nie skalali się pracą dla siebie i dla kraju. Ale to nie wynalazek obecnej władzy, bo o utrzymywaniu przez państwo nierobów, wspominał już w 121r n.e. rzymski historyk Swetoniusz w Żywotach Cezarów. Za państwowe pieniądze organizowano wówczas walki gladiatorów dla gawiedzi i rozdawano chleb, aby w razie kłopotów z opozycją, panujący Cesarz miał poparcie ludu! Dzisiaj jest podobnie, a na różne finansowo wspierające programy, tylko przypadkowo załapują się mniej zamożni, uczciwie pracujący ludzie. To stara jak świat, legalna forma kupowania głosów.
Wypadałoby to zmienić i dać obecnej władzy pstryczka w nos, głosując na kogoś innego. Co również jest niebezpieczne, bo wygląda to, jak przemykanie między niewzruszonym kowadłem, a rozpędzonym młotem zmierzającym w jego kierunku, ponieważ nowy Prezydent, może dążyć do równie głupich i niebezpiecznych dla kraju przemian jakie mamy w zachodnich krajach Europy.
– A zachodnie wzorce też są do bani i nie wiadomo, czy nie gorsze od naszych, bo my utrzymujemy swoich darmozjadów, a oni ściągnęli do siebie miliony ludzi z Afryki, na których potulnie teraz pracują, a to dlatego, bo zachodnia propaganda też robi wodę z mózgów, ale tam dotyka to głównie młodych ludzi, chociaż skutek jest ten sam – ludzie, którzy chcieliby żyć godnie, uczciwie pracować, zakładając rodziny i wychowując kolejne pokolenie, mają również coraz bardziej pod górkę!
Oldboy65
Między młotem, a kowadłem – Księga Codzienności cz. 35