Prawie jak u Tarantino ;)
Zdjęcie z wczorajszego treningu. Wygląda na to, że dzisiaj będzie podobnie. Dlatego nie jadę biegać gdzieś dalej, bo i tak nic nie widać. Potruchtam u siebie. Ale przyznacie, że klimat jest nieziemski. Droga na zdjęciu od razu skojarzyła mi się z krótkimi ujęciami otwierającymi film Quentina Tarantino – Nienawistna Ósemka. I Ennio Morricone! Co za muzyka! Ja mogłem sobie tylko pomruczeć podbiegając pod górkę.
Ale żółte napisy do zdjęcia dodałem. Czcionka MS PEGothic – niestety nie taka sama jaką zastosowano w napisach filmu, bo nie udało mi się jej znaleźć, ale kolor się zgadza. Za godzinkę spadam do lasu, w końcu mam dzisiaj weekend i wypadałoby dorzucić coś do styczniowego kilometrażu.
Oldboy65.COM