Czy schudniemy na Diecie Czekoladowej?
Czy na diecie czekoladowej można schudnąć??? Jasne że tak!!! Opracowano takie diety redukcyjne jak kalifornijska, białkowa, wysoko tłuszczowa, owocowo – warzywna, diety jednoskładnikowe np. ananasowa, jabłkowa, kapuściana, mleczna, ryżowa itp. dieta Haya, dieta meal replacement, dieta niskowęglowodanowa, dieta białkowo-tłuszczowa, dieta tysiąca kalorii itd. itp. Dlatego może być również czekoladowa! Ale prawda jest taka, że liczy się tylko ujemny bilans energetyczny. Powinniśmy jeść nieco mniej, niż nasz organizm potrzebuje, żeby wyjść na kaloryczne zero. Najlepszym rozwiązaniem jest uporządkowanie naszego sposobu odżywiania, a nie stosowania diet, mono składnikowych, albo zmuszających do spożywania produktów, do których nie jesteśmy przyzwyczajeni, lub takich, które są dla nas zbyt drogie. Dlatego powinniśmy ograniczyć spożycie tłuszczy oraz cukrów, a później postawić na jakość diety.
Ale jeśli ktoś chciałby zastosować nowatorską dietę czekoladową, wrzucając przez kilka tygodni do organizmu słodycze, polecam produkty zakładu ZPC Śnieżka > https://zpc-sniezka.pl Michałki wytwarzane w dolnośląskich Świebodzicach powalają na kolana! Śliwki w czekoladzie można jeść kilogramami, a Maczki… No cóż, zostały już pochłonięte bez mrugnięcia okiem!
Pamiętajcie jednak o utrzymaniu ujemnego bilansu energetycznego. Najlepiej spożywać mniej o +/- 500kcal na dobę. Nie tysiąc, czy dwa tysiące! Nie zróbcie z siebie dietetycznych męczenników! Pięćset kcal na minusie w zupełności wystarczy i możecie opychać się słodyczami. Będzie to tak samo bezsensowna dieta jak na przykład wysokobiałkowa, czy wysokotłuszczowa, lecz za to o wiele bardziej przyjemniejsza. Przynajmniej do czasu. Ale może dzięki niej nabierzecie wstrętu do słodyczy, lecz byłby to wstręt jak najbardziej pozytywny, bo może zniechęciłby do słodkości na dłużej? Ja, będąc niepoprawnym łasuchem – uznałbym to, jako pozytywny skutek uboczny czekoladowej diety.
Widoczne na zdjęciu łakocie, nabyłem przejeżdżając przez Świebodzice, gdyż nie sposób było ominąć szerokim łukiem sklepu firmowego, ponieważ główna droga od strony Dobromierza przechodzi tuż obok Śnieżki. Wiele lat temu, pracując w tym miasteczku, przechodziłem obok fabryki w drodze do oraz z pracy. A kiedy zawiało w moją stronę!!! Zapach gorącej czekolady powodował to, że do przystanku docierałem ośliniony jak niemowlę! Od tamtego czasu minęło co najmniej 25 lat, lecz nadal pamiętam ujmujący zmysły zapach czekolady.
Zerknijcie do Fabryki Siły po kalkulator BMR, za pomocą którego obliczycie zapotrzebowanie kaloryczne >>>> https://www.fabrykasily.pl/bmr Podobne kalkulatory znajdziecie również gdzie indziej. Sprawdzałem co najmniej osiem kalkulatorów dostępnych na różnych portalach i rozbieżności między nimi nie były duże.
Zajrzyjcie też na stronę mp.pl, gdzie znajdziecie artykuł omawiający niektóre diety oraz bezpieczeństwo ich stosowania > https://www.mp.pl/pacjent/dieta/odchudzanie/wprowadzenie/72545,diety-odchudzajace-rodzaje-i-bezpieczenstwo
Ale co Wam powiem, to Wam powiem, ale Wam powiem. Liczy się tylko i wyłącznie bilans kaloryczny, który musi wyjść na ZERO, żeby nie tyć! Bo tak naprawdę, kiedy zmodyfikujemy własną dietę, pozbywając się z niej większości słodyczy i ograniczymy spożywanie tłuszczu, to w zupełności wystarczy. Później można rozglądać się za bardziej wartościowymi dla organizmu produktami, stopniowo wprowadzając je do diety… Brzmi prosto? No jasne że tak. Przynajmniej tak prosto, jakbym omawiał konstrukcję wiadra.
Nie będę Was okłamywał. Bo jeszcze ktoś zechciałby zrobić ze mnie dietetycznego guru! Sam mam problemy z nieprzepartą chęcią na słodycze oraz dobre piwko i wino. Mimo to, od maja ubiegłego roku, bezboleśnie schudłem 10kg, od miesięcy licząc skrupulatnie jak skryba wchłaniane przeze siebie kalorie…
Oldboy65