Pierwszy start w sezonie zaliczony!

Pierwszy start w sezonie zaliczony!

5 lutego, 2024 Off By oldboy

Do biegu w Górach Czarnych byłem słabo przygotowany. Zaledwie 111km wybiegane w styczniu, w poprzednich miesiącach nie było lepiej i tylko dwa dłuższe treningi w ciągu 3 miesięcy! W tym jeden 20km na bieżni mechanicznej. Dlatego nie liczyłem na zbyt wiele. Chciałem zaliczyć wyścig w ciągu 3 godzin. Na tyle oceniałem swoje możliwości. A start w półmaratonie potrzebny był mi do klasyfikacji na 30km dystans w Transylvanii100 >>> https://www.transylvania100k.com Na biegową imprezę w malowniczych górach Bucegi, których wysokość przekracza 2600m Co oznacza bardzo wymagającą trasę, z jaką po raz drugi chciałem się zmierzyć. Tym razem na krótszym 30km dystansie.

Kondycyjnie i szybkościowo byłem słabszy niż zwykle. Mało treningów – słaba forma. Logiczne zestawienie. Ale wkrótce okazało się, że poranna gimnastyka i częste wizyty na siłowni są pomocne w takich imprezach, gdzie nie tylko nogi pracują. Na trasie błota było pod dostatkiem. A strome podejścia i zbiegi, robiły wrażenie. Nawet na mnie, bo stęskniłem się za takim bieganiem po prawie dwuletniej przerwie. Do tego deszcz i wiatr. Ale nic mnie nie przerażało. Wcześniejsza analiza trasy półmaratonu prawie się sprawdziła. Wspinałem się średnio o 3 min/km szybciej, a zbiegałem 2 minuty wolniej i 21km dystans z przewyższeniem +925m/-950m pokonałem w czasie 3:05:28 (8:32min/km) zajmując miejsce 147/200 uczestników w klasyfikacji generalnej i 18/33 rywali w kat. M50

Fot. Piękny medal 3.Zimowego Półmaratonu Górskiego Jedlina Zdrój

Mogło być lepiej – ALE. Tym razem 3 x ALE Nie zabrałem porządnej lampki na odcinek prowadzący przez tunel. Tylko sprzęt jakim posługuję się podczas wypraw do piwnicy po słoiki  z ogórkami lub kompoty. Tam latarka dawała radę, na tunel okazała się za słaba. Dlatego 1,6km fragment przebiegłem wolniej niż mogłem. Od 5km czułem jak coś obciera mi lewą stopę i musiałem zatrzymywać się kilka razy, aby sprawdzić, co się dzieje. Nic mi do buta nie wpadło. Po prostu coś uwierało i już. Trochę mnie to zmartwiło, ponieważ niewielkie obtarcie, po kilku kilometrach staje się prawdziwym utrapieniem utrudniającym bieganie. Wkrótce o tym zapomniałem, gdyż ostatnie 5km prowadzące w większości wąskim, lecz wygodnym trawersem nie biegłem tak szybko jak mogłem. Musiałem odpuścić., bo lewe kolano zaczęło wysiadać i przeszedłem do mniej wymagającego marszobiegu. Ale pomimo tych niedogodności plan w 99% wykonałem.

3 Zimowy Półmaraton Górski Jedlina Zdrój był znakomicie przygotowany. Trasa bardzo dobrze oznakowana, wymagająca i ciekawa. Trzy punkty z napojami i małym co nieco. Z których zwykle nie korzystam, ze względu na problemy żołądkowe. Ale tym razem było zupełnie odwrotnie. Kawałki bananów i ciepła herbata dodawały mi sił na następnych odcinkach. A czekały na mnie kolejne strome podejścia, podbiegi i równie strome zbiegi. Poza tym błoto, błoto i jeszcze raz błoto oraz deszcz padający od czasu do czasu. Przemokłem, lecz nie przemarzłem i pierwszy start w tym sezonie zaliczony.

Oldboy65

Strona zawodów > http://jedlina.pro-run.pl/

Wyniki półmaratonu > https://wyniki.datasport.pl/results4637/indexnew.php?fbclid=IwAR23F8Fovz8wpc8ZZ2pKh9c8v15DLITvmfPcZc8s8keAZgf5R6bqZzQX2aA