Powiało nieprzyjemnym chłodem!

Powiało nieprzyjemnym chłodem!

19 lipca, 2020 Off By oldboy

Do niewielkiej miejscowości Kamienica, położonej nieopodal Stronia Śląskiego, dotarliśmy po około 90 minutach jazdy. Godzina była jeszcze wczesna, ale chciałem dotrzeć tutaj przed wizytą w Gierałtowie, aby kupić zestaw piw z Browaru Kamienica, o którym dowiedziałem się kilka dni przed planowanym urlopem w Górach Złotych. Dokładnie to miały być trzy zestawy – jeden dla mnie i dwa dla innych koneserów rzemieślniczego piwa.

Zaparkowałem przed dużym parterowym budynkiem ze spadzistym dachem, stojącym tuż obok stoku narciarskiego, na którym obecnie królowała bujna trawa. Rozejrzeliśmy się wokół i weszliśmy do środka, gdzie było pusto i jakoś ponuro. Pomyślałem, że może to narciarski klimat, którego nie znam, ponieważ na nartach nie jeżdżę. A może taka przytłaczająca atmosfera panuje tutaj po sezonie i jest to tylko tęskne oczekiwanie na śnieg i narciarzy? Możliwe.

Podeszliśmy do lady i po chwili z zaplecza wyszedł ponury, starszy jegomość, rzucając na nas niechętnym spojrzeniem, jakby pytającym: czego oni tutaj chcą? Na kolejną osobę musieliśmy trochę poczekać, lecz perspektywa nabycia, a później napicia się rzemieślniczego piwa z nieznanego mi wcześniej browaru, nie zniechęcała mnie do oczekiwania.

W końcu wyszła dziewczyna z obsługi i okazało się, że piwa się nie napiję, gdyż to, co zachęcało do przybycia w to miejsce, widniejące na fanpage browaru, nie pokrywało się z rzeczywistością, a dokładnie mówiąc – było mocno nieaktualne. Owszem piwa można było się napić, lecz tylko na miejscu, ale jako kierowca nie skusiłem się na browara, a żadnych pojemników w które, być może nalano by mi piwa, nie posiadałem.

Postanowiłem tutaj nie zaglądać, bo jeśli piwo było takie, jak miejsce w którym je sprzedawano, to straciłbym kilkadziesiąt złotych. Jeszcze tego samego dnia dowiedziałem się, że browar mocno podupadł i prawdopodobnie będzie zamknięty, ale w końcu nic nie jest wieczne! Na szczęście był to pierwszy i jedyny zgrzyt podczas gierałtowskiej wyprawy, na którą wybrałem się z Żoną.

Po co o tym piszę, przecież mógłbym sobie darować? Wspominam o tym ku przestrodze, ponieważ piwo z Browaru Kamienica, miało być tylko niewielkim elementem do naszej górskiej wyprawy. Ale gdybyście ruszyli do jakiegoś zamku, muzeum, galerii, jaskini itd. w oparciu o wiadomości ze strony www lub fanpage, a byłoby to kluczowym, albo jedynym elementem waszej wycieczki, to zmarnowalibyście dzień, gdyby dane w tych miejscach były nieaktualne. Dlatego dzwońcie na miejsce, jeśli chcecie odwiedzić mniej popularne obiekty, o których nie ma zbyt wielu informacji w sieci, a fanpage, albo strona www nie są aktualne.

Oldboy65