
Capitol-ny sylwester we Wrocławiu!
Za mną było tylko 3,5 godziny przerywanego snu, ponieważ nie mogłem zasnąć po nocnej zmianie. Może dlatego, że za bardzo zależało mi na tym, aby być w formie na gali sylwestrowej w Capitolu? Pewnie tak. Organizm lubi płatać figle. A ja po nocnych zmianach. Nawet wówczas, gdy jestem zmęczony, budzę się po godzinie lub dwóch. Oczywiście budzę się wykończony. Ale zasnąć ponownie nie mogę!
Dlatego pachniało senną malizną i groziło teatralnymi kuksańcami serwowanymi przez Żonę. Na co zanosiło się podczas gali sylwestrowej. Bo człowieka niewyspanego, nic nie jest w stanie powstrzymać przed zaśnięciem, nawet udział w ciekawej imprezie! A w to, że będzie interesująco nie wątpiłem, gdyż miała być to dla mnie kolejna gala sylwestrowa w Teatrze Muzycznym Capitol.
Do Wrocławia dotarliśmy bez problemu. Ruch był duży, jak to bywa tuż przed wieczorem sylwestrowym. Ale nie było korków, tradycyjnie utrudniających dojazd do Wrocławia. Towarzyszyła nam pogoda – bardziej wiosenna niż zimowa, ponieważ po śniegu nie było śladu.
W Capitolu panowała sylwestrowa atmosfera. Panie prezentowały efektowne, wieczorowe kreacje. A my panowie, w większości byliśmy odziani w garnitury, albo nieco luźniej, ale też elegancko – wieczorowo. Na każdym siedzeniu tradycyjnie czekała na uczestników imprezy mała butelka szampana z dedykacją od teatru. Jak przystało na Capitol – bardzo miłą, wyszukaną i oryginalną.
Gala zaczęła się punktualnie o 18:00 i chwilę później udaliśmy się w bajeczny świat musicali! Mogliśmy zanurzyć się w świecie muzyki prezentującej różnorodność stylów i barwnych, wyśpiewanych opowieści. Skrzypek na dachu, Hair, Mamma Mia, Les Misérables, Cabaret, Evita, West Side Story, Koty …. – to różne światy, połączone pięknym śpiewem, muzyką i tańcem!
Już po chwili byłem tym przedstawieniem pochłonięty do reszty i zapomniałem o bezsenności oraz gnębiącym mnie przemęczeniu. Dlatego nie żałowałem, że kilka godzin wcześniej, odpuściłem ostatni w tym roku trening na siłowni, nie chcąc pogarszać swojej formy. A właściwie jej braku.
Na teatralnym nieboskłonie pojawiły się takie gwiazdy jak; Magdalena Szczerbowska, Justyna Antoniak, Artur Caturian, Tomasz Leszczyński, Konrad Imiela, Adrian Kąca, Elżbieta Kłosińska, Emose Uhunmwangho, Justyna Szafran, Ewa Szlempo-Kruszyńska, Justyna Woźniak, Klaudia Waszak. Śpiewaczką i śpiewakom akompaniowała 25 osobowa orkiestra, a całość wzbogacał śpiew chóru Studium Musicalowego Capitol oraz tancerki i tancerze.
Jeden utwór lub dwa z prezentowanego musicalu, do tego kilka zdań dotyczących przedstawienia lub jakaś anegdotka. Jak zwykle bardzo ciekawie było to przedstawione i można było wracać do domu na sylwestrową kolację oraz lampkę szampana o północy.
Oldboy65