Ben Ami Emerald Riesling na święta
Izraelskie wino na chrześcijańskie święto upamiętniające zmartwychwstanie żydowskiego obywatela, wiele lat temu skazanego na śmierć przez własnych ziomków. A jakże! Tak było jest i nadal będzie. Bo kiedy zostanie zamordowana jakaś osoba, policja szuka sprawców najpierw wśród najbliższej rodziny, później w gronie dobrych znajomych, sąsiadów itd. Dlatego, że tak wynika ze statystyk. Mordercami są przeważnie osoby z najbliższego otoczenia!
Może w przypadku Zbawiciela ten sam mechanizm zadziałał? Bo ludzie mogący wspierać go w szerzeniu wiary – uśmiercili Chrystusa, czując zagrożenie własnych interesów. To trochę pokręcone jest. Czcić obcego faceta, mieszkającego w zupełnie innym kraju, którego nawet rodacy się wyrzekli. Ale uważam, że warto przyswajać sobie to, co dobrego pojawia się na świecie. Żadne granice, kolor skóry, narodowość, wyznanie nie powinno być do tego przeszkodą. Zwłaszcza dzisiaj.
Czy odrzucamy szczepionkę na ospę wynalezioną przez Edwarda Jennera, tylko dlatego, że był Anglikiem, a my do tego narodu mamy uprzedzenia do angielskiego narodu? Nie! Szczepimy się ponieważ uważamy, że to dobre jest dla naszego organizmu i chroni nas przed niebezpieczną chorobą. Tak samo powinno być z asymilacją wartości wnoszonych do naszego życia przez jakiekolwiek wyznanie, czy filozofię. Ale mam na myśli pozytywne przesłanie jakie z sobą niesie, gdyż tylko to się liczy. Przynajmniej dla mnie. Zła nie trzeba przyswajać, ono samo potrafi nami zawładnąć, wniknąć w nas, wsiąknąć jak woda w suchą glebę, jeśli się temu złu poddamy.
Ja nie świętowałem. Nie dlatego, że nie wierzę w Boga i tak dalej. Jak zwykle pracowałem, gdyż tylko od czasu do czasu trafia mi się w systemowym grafiku wolny świąteczny dzień. Ale przynajmniej pracowałem na ranną zmianę. A czas, który dany był mi na spotkanie z bliskimi osobami, wykorzystałem w stu procentach. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jedna, a właściwie dwie rozmowy przy stole zupełnie mi wystarczyły. Przecież można przebywać obok siebie przez całe święta, siedząc przed telewizorem, komputerem albo gmerając godzinami w telefonie, oglądając filmiki na YT. Całe życie można tak spędzać! Brr!
Moje święta trwały zaledwie kilka godzin. Ale miałem to, co powinno być najważniejsze dla ludzi – szczerą rozmowę o życiu oraz o dręczących nas problemach.
A co z Ben Ami Emerald Riesling o którym wspominałem? No cóż. Wspaniałe izraelskie wino nie dotrwało do świąt. To wino wytwarzane jest w rodzinnych winnicach Segal niedawno przejętych przez Barkan Winery. Powstające z owoców winnych krzewów rosnących w Górach Judzkich, nazywanych również Wzgórzami Judejskimi. Być może dlatego, że najwyższy szczyt Hebron ma zaledwie 1020m wysokości. Ale mniejsza o nazwę. Polecam wina z Izraela, bowiem z niewielkiego obszaru, wynoszącego zaledwie 22 tysiące km kwadratowych, można uzyskać zupełnie inne smaki win powstających z tych samych szczepów. Dlatego, że powierzchnia Izraela urozmaicona jest pod względem powierzchni, a co za tym idzie również klimatu. Dlatego wyróżnia się tutaj aż 5 regionów winiarskich w skład których wchodzi kilkanaście subregionów!
Ben Ami Emerald Riesling to pyszne wino o intensywnym i wyraźnym aromacie tropikalnych owoców z dodatkiem muszkatu oraz miodu. Delikatna nuta kwasowa z długim finiszem. Ja zapłaciłem za butelkę 30zł, ale widziałem że jego cena w niektórych sklepach dochodziła do 47zł za butelkę. Riesling to jeden z moich ulubionych szczepów i pewnie dlatego, a nie z przyczyn ideologicznych sięgnąłem po tą butelkę. Chociaż wielkanocne święta, czy Boże Narodzenie zawsze kojarzą mi się z Żydami, lecz nie mam z tym problemu.
Oldboy65
Barkan Wine Cellars to największa izraelska winnica, produkująca 12-14 milionów butelek rocznie > https://www.barkan-winery.co.il/en