Jak oni głosowali!?

Jak oni głosowali!?

23 października, 2023 Off By oldboy

„Jak oni głosowali?” – usłyszałem, gdy czekałem na Żonę stojąc przed naszym skyscraperem. „Kto?” – zapytałem pana Kazia. „No emeryci” – odpowiedział. „Ale na kogo?” – zapytałem ponownie, chociaż odpowiedź znałem. „No na PIS” – odpowiedział. „Ale dlaczego mieli na nich głosować?” – zapytałem. – „Bo jak ci nowi przejmą władzę, to już nic nie dostaniemy” – odpowiedział. „Ale ja nic od PIS-u nie dostałem” – odparłem. „Bo pan pracujesz i to pan powinieneś dawać” – taka sytuacja.

Jestem pod ogromnym wrażeniem, że trzeźwo myślący rodacy przestali kłapać dziobami, tylko poszli na wybory. Nie wierzę w to, że będzie lepiej. Ale wierzę, że będzie mniej gorzej. Jeszcze żaden rząd ludziom pracującym dla siebie oraz dla dobra naszego kraju, nic nigdy nie dał. I z tego tytułu teoretycznie udział w wyborach jest bez sensu. Ale jeśli musimy wybierać między mniejszym złem, a tym większym, zdecydowanie należy wybierać mniejsze. Tak samo jakbyśmy zażywali tabletki przeciwbólowe, które bólu nie zlikwidują, ale przynajmniej go złagodzą.

A teraz wyobraźcie sobie, co by było, gdyby lumpenproletariat, latami dokarmiany przez panującą władzę poszedł na wybory? Uff! Na szczęście tego nie zrobił. Bo jak świat światem, nikt nie szanuje pieniędzy które otrzymał, lecz na nie nie zasłużył. Nie szanuje również tych, którzy owe pieniądze dają.

Na programy wspierające, pięćsetplusy itp. Załapali się również porządni ludzie, lecz tylko dlatego, że władza nie mogła pozwolić sobie na bezpośrednie wspieranie potencjalnego elektoratu, z pominięciem innych ludzi. Nie potrafili tak postąpić. A może się takiego podziału bali?

Wspieranie bezwartościowych ludzi. Ludzi, którzy dla swojego kraju nigdy nic nie zrobili, bo nic nie zrobili nawet dla własnych dzieci, poza tym, że je spłodzili – nie jest PIS-owskim wynalazkiem. O tym wspominał ponad 1000 lat temu, Gajus Swetoniusz Trankwillus w Żywotach Cezarów.

Jeśli ktoś oglądał „Gladiatora” z pewnością pamięta scenę, na której w przerwie między walkami gladiatorów, wjeżdżają na arenę wozy pełne chleba, a z nich bochenki chleba rozdawane są zgromadzonym widzom. Tak głosy gawiedzi zdobywali ówcześni władcy. Stąd powiedzenie – „Chleba i igrzysk”. Bo dzięki tym imprezom, dyktatorzy mieli za sobą poparcie tłumu w walce z Senatem. A były to masy ludzi, którzy nie zasłużyli nawet na okruchy tego chleba!

Wspominam o tym. Nie bojąc się krytyki, spowodowanej odmiennymi poglądami, gdyż spośród moich znajomych jej się nie obawiam. Nie dlatego, że myślą tak samo jak ja, tylko dlatego, że swoje polityczne poglądy popierają sensownymi argumentami, a ich kultura i wychowanie dopuszczają to, że wielu ludzi może myśleć inaczej, gdyż mają do tego prawo. A jeśli ktoś inny na ten wpis przypadkowo się załapie – niech hejtuje i nich mu będzie na zdrowie. W końcu napisanie kilku zdań, zajęło mi mniej czasu i wysiłku, niż potrzeba go do upieczenia 300 pizz. Dlatego potencjalny jad, który mógłby być na mnie wylany, będzie mniej żrący.

Oldboy65

Link do artykułu o pizzy >>> https://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/rozdali-wyborcom-300-pizz-zala-sie-na-to-z-czym-sie-teraz-spotykaja/dwelfgb?utm_source=l.facebook.com_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2