Uff! Nie było żadnych postanowień!
Jak dobrze, że nie złożyłem żadnych noworocznych postanowień. W ubiegłym roku również i w poprzednim też. Po prostu postanowiłem przestać się upokarzać, gdyż z tych postanowień gówno wychodzi! Bo wytrwałość trzeba mieć gdzieś w głębi głowy. Nie za głęboko, aby ją odnaleźć, gdy nadejdzie taka potrzeba, później poukładać sobie w czaszce co i jak. A…