Raport Muellera ląduje w koszu!
Kiedy prawie dwa lata temu usłyszałem o tym, że przeciwnicy polityczni oskarżają Prezydenta USA Donalda Trumpa o to, że w czasie kampanii wyborczej, wspierany był przez Rosję, tarzałem się ze śmiechu! Najwyraźniej byli tak mocno rozgoryczeni porażką, że postanowili wyciągnąć na światło dzienne, jedno z najgłupszych oskarżeń, jakie przyszło im do głowy.
Śmiech, śmiechem, lecz ostatecznie nie każdy człowiek myśli logicznie i zapewne w USA, znajdą się osoby, które uwierzą w te rewelacje. Ale dlaczego wg mnie zarzut o powiązania DT z Rosją jest beznadziejnie głupi? Dlatego, że Rosjanie nie wspieraliby silnego kandydata, którego polityka zewnętrzna, na 90 procent będzie dla nich niewygodna. Z pewnością, woleliby na takim stanowisku kogoś słabego, nieudolnego, niezdecydowanego i bezbarwnego. Kogoś, kto nie byłby w stanie umocnić od lat słabnącej pozycji USA na świecie, a taką kandydatką byłaby moim zdaniem Hilary Clinton.
Ale to opinia robotnika, którego nie interesuje to, ile premii dostał kolega z brygady, skąd sąsiad z siódmego piętra miał pieniądze na nowy samochód, albo ile za kopnięcie piłki bierze w łapę Lewandowski. A większość moich znajomych takimi sprawami właśnie żyje, tylko nie ja, niepoprawny dziwak. Stąd mnóstwo czasu na rozmyślania o tym – dokąd zmierza świat! Do wielkoświatowych rozważań skłania mnie również niezachwiana wiara w efekt motyla. W związku z tym uważam, że z pozoru mało ważne dla przeciętnego Polaka wybory w USA, będą miały mniejszy lub większy wpływ na to, co może zdarzyć się w naszym kraju.
Dlatego jak nigdy obserwowałem amerykańskie wybory. USA, jako jedno z supermocarstw, od lat wywiera ogromny wpływ na resztę świata, a wewnętrzne przemiany tam zachodzące, uważam za niebezpieczne, nie tylko dla Amerykanów. DT nie był idealnym kandydatem na prezydenta, lecz wg mojej oceny najlepszym z dostępnych. Najwyraźniej wielu wyborców w USA też tak sądziło, stąd zwycięstwo biznesmena, celebryty. DT może być nie wygodny nie tylko dla Rosjan, lecz przede wszystkim dla amerykańskich układów, bowiem to osoba, która nie jest mocno powiązana z żadną opcją polityczną w tym kraju i liczni politycy mają prawo obawieć się tego, że będzie prowadził własną politykę, a nie taką, która im odpowiada. Burząc swoim działaniem od lat ustalony porządek. Bo jak dogadać się z kimś, nie uzależnionym od politycznej swołoczy, nieuchronnie pchającej supermocarstwo do upadku? Nie mam pojęcia, jakie skutki dla tego kraju przyniesie polityka obecnego prezydenta, czy Ameryka ruszy do przodu, czy zahamowany zostanie rozkład supermocarstwa, czy nic się nie zmieni, ale o tym wkrótce się przekonamy.
Ps. Byłbym zapomniał o najważniejszym. Raport Muellera nie wykazał powiązań Donalda Trumpa oraz jego ludzi z Rosją. Nie udało się nic znaleźć i wielu ludzi zapewne miało kilka nie przespanych nocy z tego powodu.
Oldboy65