Kto rzucił gównem w wentylator?!

Kto rzucił gównem w wentylator?!

10 października, 2019 0 By oldboy

Nie wiem jak wygląda to w innych krajach, ale Polska w gorącym okresie kampanii wyborczej, przypomina pomieszczenie pełne ludzi, w którym ktoś rzucił gównem w wentylator! I rozbryznęły się fekalia po suficie, podłodze, ścianach oraz ludziach będących w środku. Nie oszczędzając nikogo! Nie patrząc na to, czy brudzą garnitur obywatela z tak zwanego dobrego domu, lub złego. Czy chlapią na Polaka katolika lub wyznawcę tęczowej rewolucji. Czy bryzgają na człowieka dobrze ułożonego, czy na takiego chama jak ja. Jednym słowem wszyscy bez wyjątku, utytłani są niemiłosiernie, bo gówno nie wybiera, lecąc bezmyślnie w kierunku nadanym przez śmigła wentylatora oraz ochoczo przygarniające je przyciąganie ziemskie

Politycznym gównem, rzucanym w wentylator co cztery lata, a nawet częściej, nazwałbym umiejętność manipulowania ludźmi podczas kampanii wyborczej. Polegającą na  napuszczaniu jednych ludzi na drugich oraz zgarnianiu nie należnego wielu politykom poparcia. W celu odniesienia korzyści, przez wszelkiej maści koterie partyjne, rządne władzy.

Zadziwiające jest to, jak mocny wpływ na obywateli, mają przedwyborcze knowania polityków. Oni swoją propagandą, potrafią ruszyć serduszka nawet takich ludzi, którzy polityką się nie interesują!!! Angażując ich emocjonalnie na czas wyborów – do własnych celów, Znany nam przykładowo, nienaganny pan Kazik z sąsiedztwa, który nigdy nic ciekawego nie miał do powiedzenia, nagle zamienia się w bestię, jak bohater opowiadania „Dr Jekyll i Mr Hyde” – Stevensona. Bestię atakującą agresywnie, przy byle okazji, z pianą na ustach oraz niesłychanym amokiem w oczach – starającą się przekonać nas do swych racji, lecz tak naprawdę nie swoich, tylko takich, które mu w czasie politycznej propagandy, jak kukułcze jajo do łba podrzucono. A co będzie później, co będzie dalej, co po wyborach? Później naiwni wielbiciele PO, PIS-u,  PSL-u, Zjednoczenia Psychopatów i Onanistów (jeśli takie powstanie) oraz wszelkich koalicji naprędce skleconych, potrzebni będą im tak samo, jak facetowi zużyta prezerwatywa po udanym stosunku.

Jestem apolityczny, lecz w poglądach, bliżej mam do teoretycznych założeń jednej partii, a tym samym dalej do drugiej. Ale uważam, że każdy z nas, dla własnego dobra, powinien interesować się polityką, żeby wiedzieć, co w politycznej trawie piszczy. I gdyby tak było, gdybyśmy tak robili – chamy, krętacze, podłe świnie i złodzieje nie kandydowaliby do Parlamentu po raz kolejny! Nie mieliby po porostu śmiałości, lecz jakby się ośmielili, ciężko by było im przecisnąć się przez sito wyborcze i większość z nich wylądowałaby na politycznym śmietniku! A tak przemkną ponownie mimochodem, nie zauważeni i poparci głosami ludzi z własnej winy nieświadomych.

Dla mnie nadal niezrozumiałym fenomenem jest to, że również wśród moich znajomych, których uważam za rozsądnych i inteligentnych ludzi, są osoby, a nawet wiele osób, które w swoich wypowiedziach popierają polityków totalnie skompromitowanych. Tych którzy pokazali na co ich stać! Co ma taki sam sens, jak miłość do męża alkoholika, poniżającego małżonkę oraz tłukącego ją i własne dzieci przy byle okazji, albo lojalność do firmy, która płaci pracownikom gówniane pensje, dodatkowo zmuszając ich do nadgodzin, za które nie płaci wcale. Ludzie ogarnijcie się! Nie bądźcie masochistami! Głosujcie z przekonania – Waszego przekonania, a nie dlatego, że do oddania głosu na tą, lub ową partię namówił Was ktoś inny!

Głosowanie na ludzi, którzy rządzą obecnie, albo rządzili wcześniej i w tym czasie nic dla NAS nie zrobili – to stuprocentowa pewność, że kolejnym razem również nic nie zrobią! Tak przynajmniej wskazuje logiczne myślenie. Dlatego pozostaje głosować na nowych ludzi, co też nie jest gwarancją, że oni będą lepsi. Ale przynajmniej jest nadzieja, że tak będzie, a nadzieja podobno umiera ostatnia. Jestem przekonany o tym, że nasz świadomy wybór, wcześniej lub później poskutkowałby tym, że do Parlamentu, pchałoby się znacznie mniej nieodpowiednich ludzi, bo nawet debile w końcu odpuszczą, gdy przekonają się o tym, że ich się nie chce!    

Oldboy65