Ekskluzywny Przytułek dla Nieudaczników

Ekskluzywny Przytułek dla Nieudaczników

24 października, 2019 0 By oldboy

Jestem robotnikiem. Co oznacza, że znajduję się na samym dole zawodowej hierarchii. Dlatego nikt mi nie podlega, nikim nie mogę się wysługiwać, ani nikomu nie mogę rozkazywać. Do dyspozycji mam  narzędzia jakimi się posługuję oraz urządzenia które obsługuję. Ale miejsce w którym się znalazłem, to był mój świadomy wybór, więc nie uważam się za życiowego nieudacznika, gdyż jestem tu, gdzie chciałem i mogłem być. Ktoś inny może być kucharzem, malarzem, pielęgniarkom lub lekarzem, kierowcom, górnikiem, sklepikarzem, budowlańcem, rolnikiem, właścicielem warsztatu i tak dalej. Najważniejsze jest, aby wykonywać swoją pracę dobrze. Dlatego uważam, że każda osoba znajdująca się w miejscu, w którym chciała się znaleźć, nie powinna mieć z tego powodu żadnych kompleksów. Bo jeśli był to świadomy wybór, to w czym problem? Ale jeżeli ktoś miał większe aspiracje niż ja oraz setki milionów innych ludzi na świecie, lecz takiej osobie w życiu nie wyszło, to co innego.
Takim ludziom mogło sie nie udać wiele spraw. Na przykład ktoś ugrzązł na kierowniczym stanowisku w olbrzymiej korporacji, a miał aspiracje managerskie. Ktoś inny chciał zostać wybitnym naukowcem oraz wynalazcą, lecz nigdy, niczego nie wynalazł. Ktoś pragnął zostać popularnym muzykiem, uwielbianym przez tłumy fanów, ale okazał się muzycznym beztalenciem! Albo planował zostać biznesmenem, lecz wszystkie założone przez niego biznesy padały jak muchy! Marzeniem kogoś było zostać najlepszym na świecie piłkarzem, lecz jego mizerne umiejętności, pozwalały mu na kopanie piłki najwyżej w polskiej A – klasie. Mógłbym podać jeszcze sporo przykładów nie spełnionych, życiowych pragnień, bo  jest ich nieskończenie wiele. Dlatego ludzi zakompleksionych, którym nie wyszło, jest naprawdę sporo. Jedni z tego powodu zaczynaną popijać, inni swoje frustracje wylewają na współpracowników, rodzinę lub przypadkowych ludzi. Popadają w depresje, lub zamykają się w świecie iluzji, odcinając się od realnego świata. To dla nich prawdziwa tragedia!
Wśród nich są ludzie, którzy się nie poddają. Nic im w życiu nie wyszło, lecz nadal mają wysokie mniemanie o sobie i chore aspiracje, które nieustannie zżerają ich organizm, zmuszając do działania. Dlatego idą w politykę! Starając sie wbić na polityczne salony, gdyż to jedyne środowisko, w którym nawet debile, mogą zrobić błyskotliwą karierę! Bo idealistów, ludzi szlachetnych, pragnących działać dla dobra innych i kraju jest tak mało, jak na lekarstwo. Dlatego nie mają oni przebicia, wegetując na krawędzi świata politycznych oszołomów. Świata w którym każdy, kto do niczego się nie nadaje, ma nieograniczone możliwości działania. Na przykład człowiek, nie będący nigdy w wojsku, który karabin widział jedynie na filmie wojennym lub gangsterskim, może zostać Ministrem Obrony. Osobnik, który całe życie przebiedował na kredytach, ponieważ nie potrafił odłożyć ani jednej złotówki na własne potrzeby – zostaje Ministrem Finansów. Ktoś, kto nigdy nie był na wsi i nie potrafiłby odróżnić konia od krowy – może zostać Ministrem Rolnictwa… Bo polityka to świat nieograniczonych możliwości. Tutaj nie musisz znać się na czymkolwiek, ale robić możesz wszystko! Od biedy, jeśli nie załapiesz się na stanowisko u szczytu władzy, gdyż nie dla wszystkich intratnych foteli wystarcza, koledzy posadzą cię na stanowisku prezesa państwowej spółki, gdzie również nie musisz znać się na tym, co robisz. Ty masz być po prostu prezesem i brać forsę za prezesowanie. Mniej eksponowane stanowiska też się znajdą, a jeśli ich zabraknie, to się je dla kumpli stworzy. Najważniejsze to załapać się do polityki i przetrwać tam jak najdłużej. Bo polityka to Ekskluzywny Przytułek dla Życiowych Nieudaczników, ponieważ każdy powinien znaleźć odpowiednie miejsce dla siebie…

Perfidny świat polityki znakomicie przedstawia m.in. amerykański serial House of Cards, obnaża środowisko, nadal aktualny w wymowie serial Kariera Nikodema Dyzmy i komedia nawiązująca do tematu; Kariera Nikosia Dyzmy….

Ten tekst, jest moją refleksją po przeczytaniu artykułu „Studenci śmiali nam się w twarz” – (Jak upada największa polska uczelnia wojskowa, w której władzę objął rektor z politycznego nadania.) Autorzy tekstu: Edyta Żemła i Marcin Wyrwał / Angora nr 42 (20 X 2019r.) Do tego dochodzą informacje o coraz bardziej nachalnym nepotyzmie, kultywowanym przez obecnie rządzącą partię. Co nie jest ich wynalazkiem, bo partyjniactwo i wiążące się z tym osadzanie na stołkach nieudolnych, nieodpowiedzialnych i niekompetentnych ludzie stare jest jak świat, światem!

Oldboy65