
Miód, który nie jest miodem!
Wracając w połowie marca ze słonecznej Teneryfy do domu, przywieźliśmy ze sobą do degustacji mały 100ml słoiczek miodu palmowego i tej samej wielkości „próbki” dżemów z kaktusa i bananów oraz sosów mojo rojo i mojo verde.
Ale miód palmowy, tak naprawdę nie jest miodem, będącym owocem mozolnej i wytrwałej pracy pszczół. Jest to skondensowany sok z wierzchołka palmy daktylowej. Na Wyspach Kanaryjskich obecnie produkowany jest tylko na niewielkiej La Gomerze i uzyskiwany jest z soku pochodzącego z palmy zwanej Daktylowcem Kanaryjskim. Na La Gomerze rośnie miejscowa odmiana tych drzew, wytrzymalsza od innych, lecz wolniej od nich rosnąca.
Jak widać na filmie, nie tylko pszczoły wkładają dużo wysiłku do wytworzenia miodu.
Miód palmowy uzyskuje się poprzez ścięcie wierzchołka wzrostu palmy i uformowanie w nim niewielkiego zagłębienia w którym będzie zbierał się sok. Sok ten pod wpływem wysokiej temperatury panującej na wyspie oraz słońca, ulega zagęszczeniu tworząc syrop. Następnie jest on systematycznie zbierany, aby się nie zepsuł, a później gotuje się go tak długo, aż straci około 90% objętości.
Miód palmowy ma kolor ciemnego karmelu, lecz jego smak jest bardziej złożony, lekko dymny i daktylowy. Sok jest słodki, ale łagodny, dlatego z trudem powstrzymałem się, żeby nie pochłonąć całej zawartości 100ml słoiczka! Podobno zawiera on wyjątkowe właściwości zdrowotne, lecz nie udało mi się znaleźć wiarygodnych informacji na ten temat, ale na sto procent ma dużą ilość węglowodanów jak na „miód” przystało. Ten który próbowałem posiadał 321 kcal/100g, ale żadnych informacji dotyczących mikroelementów i witamin nie znalazłem.
Miód palmowy stosowany jest w kuchni jako dodatek do deserów i jako dodatek do alkoholi, przede wszystkim rumu. Można z niego przygotować domowej roboty napój izotoniczny. Stosuje się go również do produkcji kosmetyków.
Strona producenta Savia de Palmera (sok palmowy) > www.gudachinerfe.com
Oldboy65