
Zagłada i czekoladki
Nigdy wcześniej nie pomyślałbym, że będę oczekiwał na dodruk książki którą zamówiłem! Ale czuję, że warto poczekać, gdyż przeczytałem jej dostępny fragment i jest to zdecydowanie mój klimat – naga rzeczywistość bez zakłamywania świata.
Niestety wielu ludzi – przypuszczam, że zdecydowana większość, woli okłamywać siebie, bo tak podobno jest wygodniej żyć na skołowanym świecie. Ale później patrzą na niego w taki sam sposób – przez pryzmat zakłamanej rzeczywistości. Następnie są zdziwieni, że to, czego oczekiwali, rozminęło się z tym, co ich w życiu spotkało.
Natomiast ja nie okłamuję siebie i jeśli coś spier…ę, biorę to na owłosioną klatę, nie obarczając winą za to Boga, przyrody, albo innych osób, a niestety ciągle coś spierniczę! Bo nie ma dnia, żebym nie zrobił czegoś głupiego. Ale wolę mieć ciężej, obwiniając za własne głupoty siebie, niż lżej, obarczając za to cały świat.
Jeśli chcecie, to po „Zagładę i czekoladki” możecie zajrzeć do producenta > https://www.abelardgiza.pl
Oldboy65