Koniec chronicznego milczenia!
Milczałem i nie pisałem, lecz nie obijałem się tylko rozmyślałem! Dlatego powinienem zostać zawodowym myślicielem. Z filozofią życia niezrozumiałą dla innych i w praktyce gówno wartą, ale w teorii naszpikowaną dobrymi radami oraz niepodważalnymi prawdami o życiu, jak dobre ciasto bakaliami. Powody mojej nieobecności na blogu były dwa. Pierwszy to wyjazd urlopowy i brak umiejętności…