2, 3, 4, 5kg mniej do Wigilii ;)
Wdrapując się na wagę po raz kolejny i widząc to, co na wyświetlaczu się pojawia. Zatroskany jestem niesłychanie tym, że moja waga jakby stała w miejscu, pomimo nieudolnych wysiłków zmierzających do tego, aby odrobinkę spadła. Bo, co ludzie powiedzą, jeśli nie drgnie? Plus – minus o kilogram? A co mają powiedzieć? Wali ich to, że…
Powrót do żelastwa po 25 latach!
Mój powrót do siłowni nastąpił po latach. Co najmniej po 25-ciu! Możliwe, że na stałe, a może tylko na jakiś czas. Wiele lat temu ćwiczyłem u kumpla w piwnicy na sprzęcie domowej roboty. Było ciasno, lecz co tam ciasnota dla marzycieli zapaleńców! Mieliśmy sztangielki zrobione z betonu. Krążki powycinane ze stalowej blachy, albo żeliwne czajniki…